Przyłbice to sprzęt medyczny, który okazał się niezmiernie przydatny w dobie pandemii koronawirusa. Przyłbic można użyć zamiast maseczek ochronnych na twarz, bo są one równie skutecznych środkiem ochronnym.
Przed czym tak naprawdę chronią przyłbice?
Po pierwsze przed dostaniem się wirusa do gardła, nosa czy oczu. Po drugie przyłbice pomagają nam uniknąć kontaktu z wydzieliną drugiego człowieka, gdy na nas niechcący kaszlnie lub kichnie. Po trzecie dzięki przyłbicom udaje nam się ograniczyć i zniwelować bezwiedny odruch dotykania twarzy, nosa czy ust brudnymi, niezdezynfekowanymi rękami.
Po czwarte są one kompleksowym zabezpieczenie, całej twarzy, bo sięgają od ucha do ucha, więc wirus ma utrudnione zadanie, żeby niepostrzeżenie wniknąć do naszego organizmu.
Rodzaje przyłbic
Wyróżnia się dwa rodzaje przyłbic. Pierwszy to przyłbica całościowa, która zakrywa twarz, nos i usta. Jej cechą charakterystyczną jest to, iż ma regulowaną szybkę, którą można podnosić i opuszczać w razie konieczności. Drugi to półprzyłbice. One z kolei zasłaniają tylko usta, za to nie trzeba ich bez przerwy poprawiać i martwić się, że się przesuną lub całkowicie spadną.
Co prawda całościowe przyłbice są nieco skuteczniejszym środkiem zabezpieczającym przed infekcjami. Nie oznacza to jednak, że półprzyłbice są całkowicie bezużyteczne. One po prostu skupiają się głównie na zakrywaniu ust. I taki właśnie cel przyświecał ich powstaniu. One miały zapobiegać infekcjom przenoszonym drogą oddechową w szczytowym momencie zachorowań na grypę.